Lewandowski a Vinicius JR - słuszność nałożonych kar
Niedawny raport SPORT zwrócił uwagę na niespójność w podejściu Barcelony do sankcji dyscyplinarnych w piłce nożnej, zwłaszcza w kontekście zachowania Viníciusa Jr. podczas meczu z Valencią, które doprowadziło do jego dwumeczowego zawieszenia.
Zarząd Barcelony uważa, że trudno zignorować tę rozbieżność w ocenach, zwłaszcza porównując ją do poprzednich incydentów, w tym tego z udziałem Roberta Lewandowskiego.
Więcej o incydencie Brazylijczyka
Podczas meczu na Mestalla Vinícius został wyrzucony z boiska za uderzenie bramkarza Valencii, Stole Dimitrievskiego. Był to wyraźny akt agresji, który miał miejsce, gdy piłka znajdowała się poza grą. W normalnych warunkach tak brutalne zachowanie mogłoby skutkować zawieszeniem od 4 do 12 meczów, co odzwierciedlałoby powagę incydentu. Jednak w raporcie pomeczowym sporządzonym przez sędziego Cesara Soto Grado pominięto ten istotny szczegół, co znacząco umniejszyło wagę sytuacji. Dodatkowo, raport złagodził opis konfrontacji Viníciusa z arbitrem po jego wykluczeniu, co w innych przypadkach mogłoby prowadzić do jeszcze surowszej kary.
Niejasność raportu?!
Komisja Konkursowa, świadoma nieścisłości w sformułowaniach zawartych w raporcie sędziego, postanowiła nałożyć najniższą możliwą karę. Decyzja ta wywołała zdziwienie, zwłaszcza w środowisku Barcelony, gdzie zwrócono uwagę na wyraźną niespójność w podejściu do postępowań dyscyplinarnych.
Dla porównania, zaledwie dwa sezony temu Robert Lewandowski został zawieszony na trzy mecze za stosunkowo niegroźny incydent. Polski napastnik został usunięty z boiska za dwie żółte kartki w meczu z Osasuną, jednak to domniemany gest – dotknięcie nosa – doprowadził do dodatkowego zawieszenia na dwa mecze za rzekomy brak szacunku wobec sędziego. Niejasność w interpretacji gestu Lewandowskiego nie powstrzymała władz od nałożenia surowszej kary, co wywołało w Barcelonie konsternację i uwypukliło brak konsekwencji w uzasadnianiu tych sprzecznych decyzji.
Z perspektywy Barcelony trudno pojąć, w jaki sposób tak brutalny czyn, jak ten Viniciusa, został ukarany łagodniej niż wątpliwy gest Lewandowskiego.
Inny zawodnik Barcelony zabrał głos
Dodatkowo, obrońca Barcelony, Iñigo Martínez, przypomniał, że kilka lat temu otrzymał czteromeczowe zawieszenie za mniej poważne przewinienie niż to, którego dopuścił się Vinícius.
- Była sankcja kilka lat temu, gdzie za dużo mniej (niż Vinicius) dali mi cztery mecze i nie mówią o tym, a inni dostają dużo mniej.
Iñigo Martínez, obecnie zawodnik Barcelony, przywołał swoje doświadczenia po zwycięstwie nad Athletikiem, pozostawiając ostrą refleksję. W 2021 roku, jeszcze jako piłkarz Athleticu, został usunięty z boiska po przepychance z Sergio Leónem. Choć zarzuty Leóna okazały się bezpodstawne, Martínez otrzymał zawieszenie na trzy mecze. Tymczasem w przypadku madryckiego skrzydłowego, Viníciusa Jr., kara ograniczyła się do dwóch spotkań, co oznacza, że jutro będzie mógł wystąpić przeciwko Mallorce.
Decyzja Komisji Konkursowej, ogłoszona zaledwie 24 godziny po przybyciu Realu Madryt do Dżuddy, wzbudziła mieszane odczucia, szczególnie wśród zawodników Barcelony, którzy dostrzegają brak konsekwencji w stosowaniu sankcji.
Autor: Natalia S.