Dwa słabe występy "Lewego" - czarne chmury nad FC Barceloną
Robert Lewandowski strzelał gole regularnie przez cały sezon, ale nagle przestał. Choć polski napastnik wciąż pozostaje najlepszym strzelcem La Liga i Ligi Mistrzów UEFA, trudno byłoby to odgadnąć, obserwując jego dwa ostatnie mecze.
W przegranych spotkaniach z Atlético Madryt i CD Leganés Lewandowski nie trafił do siatki, mimo licznych dogodnych sytuacji. Jak podaje SofaScore, jego wskaźnik xG z tych meczów wyniósł 2,49, co oznacza, że przeciętny napastnik zdobyłby z tych okazji dwa lub trzy gole. Tymczasem Lewandowski nie zdobył żadnego. Jeszcze trudniej to zaakceptować, biorąc pod uwagę, że jego ogólna gra również nie zachwycała. Niestety, w ostatnich występach zawiódł nie tylko w aspekcie zdobywania bramek.
Możliwe, że to tylko chwilowy kryzys w grze FC Barcelony i samego Lewandowskiego. Każdemu zdarza się seria słabszych występów. Mimo ostatniej gorszej formy, polski napastnik wciąż przewyższa swoje xG w Lidze Mistrzów i niewiele odstaje od tego wskaźnika w La Liga. Niemniej jednak jego wiek nie pozostaje bez znaczenia. Mając 36 lat, Lewandowski znajduje się w etapie kariery, kiedy nawet najwybitniejsi zawodnicy zaczynają odczuwać spadek formy, co nieuchronnie wiąże się z przekroczeniem trzydziestki.
Barcelona musi liczyć na to, że Lewandowski odzyska formę w przerwie zimowej i po niej wróci do swojej najlepszej dyspozycji. Obecnie drużyna nie dysponuje dużą głębią kadrową na jego pozycji. Ferran Torres, który pełnił rolę zmiennika Polaka w tym sezonie, również nie jest najbardziej niezawodnym wyborem. Dodatkowo jego występy w roli napastnika osłabiają skrzydła zespołu, co zmusza Barcelonę do eksperymentów, takich jak wystawienie Fermína Lópeza na skrzydle w meczu przeciwko Atlético.
Mało prawdopodobne jest, aby klub znalazł nowego napastnika na zimowym rynku transferowym, co oznacza, że w tym sezonie Barcelona jest skazana na Lewandowskiego. Jeśli on nie znajdzie formy, drużyna może napotkać poważne trudności w ataku.
Autor: Natalia S.